NNHMN to berliński duet Lee i Laudarga, powstały z miłości do zimnego spektrum dźwięków syntezatorów oraz chęci eksploracji miksu EBMu ze swoistą obsesyjną poezją.
Koncerty NNHMN to new bitowa przygoda na grzbiecie arpeggiatora, gdzie w lśniących syntezatorowych łunach unosi się kobiecy wokal poruszający emocjonalne rejony wielkiej herezji. Live można oczekiwać tanecznej ciemnej nocy lśniącej wampirzą tęsknotą, ubranej w podbity technicznymi bitami darkwave.
Rok 2019 to bardzo pracowity czas dla duetu NNHMN, wydali oni bowiem aż trzy albumy -
każdy z nich ilustrowany autorskim video. Wszystkie trzy albumy cieszyły się uznaniem krytyki światowej, ale dopiero new-wavowy “Shadow in the Dark’’ - wzbudził lawinę entuzjastycznego zainteresowania - wspieranego falą renesansu tanecznego darkwave/u.
każdy z nich ilustrowany autorskim video. Wszystkie trzy albumy cieszyły się uznaniem krytyki światowej, ale dopiero new-wavowy “Shadow in the Dark’’ - wzbudził lawinę entuzjastycznego zainteresowania - wspieranego falą renesansu tanecznego darkwave/u.
‘’Shadow in the Dark’’ ukazał się na winylu w hiszpańskim Oraculo Records, płyta została szybko wyprzedana. Cover art płyty zawierał oryginalny obraz Aleksandry Waliszewskiej, uwielbianej światowo polskiej malarki, dodając krążkowi metafizycznego i surrealnego wyrazu.
W roku 2020 duet wydał kolejne dwie pozycje - także w hiszpańskim Oraculo na winylu, oraz w połączonej wersji na CD w polskim Zoharum Records - wynylowe wersje, tak jak poprzednio, szybko zniknęły z rynku.
Pandemia pokrzyżowała plany duo - a była to trasa zespołu, która opiewała na 14 koncertów w europejskich stolicach, wszystkie zostały odwołane.
2021 przynosi mini-album Tomorrow's Heroine, czyli 5 obsesyjnych traków pełnych pożądania i elektronicznej magii, który sprawia, że zapominasz o rzeczywistoci i żeglujesz w noc skażoną techno i tańcem w ciemności.
Warto odwiedzić oficjalny youtube duetu bowiem filmują i produkują oni swoje autorskie wideo, i wierzcie, jest na co popatrzeć!y i gospel house z klasycznym garaż housem.
Brak komentarzy