W miejscu łącznika - znanego dawnym studentom prawa (słynnego m.in. z tego, że odbywał się w nim strajk żaków w stanie wojennym) - po wybudowaniu dworca Łódź Fabryczna znajdzie się nowa ulica. Miasto oszacowało, że ten budynek i trzy okalające go działki (obecnie znajdują się na nich parking uniwersytetu i magazyny) warte są 6,5 mln zł i tyle chce dać uczelni. Władze UŁ twierdzą jednak, że nieruchomości powinna być wyceniona wyżej. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży działek przy ul. Narutowicza i ul. Składowej mają być przeznaczone na dokończenie budowy nowej siedziby Wydziału Filologicznego, który powstaje przy ul. Pomorskiej 171/173. Uczelnia obiecywała, że studenci rozpoczną w nim naukę 1 października 2013 r., ale stanie się to dopiero rok później (budynek ma być gotowy do oddania w maju 2014 r.). UŁ nie ma jednak wystarczającej kwoty, by pokryć wkład własny (resort nauki przeznaczył na ten cel 70 mln zł, a uczelnia musi dołożyć 45 mln zł). Wszystko przez to, że nie udało się sprzedać zabytkowych budynków, w których obecnie mają zajęcia przyszli filolodzy (m.in. przy ul. Kościuszki i ul. Gdańskiej). Ich łączna wartość to ponad 67,5 mln zł.