Amerykanie straszą
Data publikacji: 2005-07-06
Uniwersytet Łódzki nie może wyegzekwować od Amerykanów pełnej realizacji programu offsetowego, do którego USA zobowiązały się sprzedając Polsce samoloty F-16.
Dostęp do najnowocześniejszych technologii miał pobudzić rozwój gospodarczy i dać liczne miejsca pracy. UŁ, licząc na przyszłe zyski, zainwestował w Akcelerator Technologii i Centrum Innowacji i... wciąż czeka.
Właśnie UŁ i Uniwersytetowi Teksańskiemu powierzono realizację naukowo- -innowacyjnej części umowy offsetowej. W Polsce szybko wybrano około stu dobrych przedsiębiorstw, gotowych współpracować z Amerykanami, ale kiedy w ramach umowy offsetowej przedsiębiorcy polecieli do USA i wyrazili zainteresowanie niektórymi technologiami, dano im do zrozumienia, że mogą je... kupić.
Koncern Lockheed Martin, zamiast odpowiedzieć na ten zarzut, przysłał nam swoje stanowisko, w którym zapewnia, że "jest gorącym zwolennikiem przekazania Polsce nowych technologii w ramach programu offsetowego".
Podkreślił też, że "uzyskana ostatnio akceptacja Ministerstwa Gospodarki i Pracy dla nowego partnera venture capital, który będzie wspierał Akcelerator Technologii na Uniwersytecie Łódzkim, pozwoli projektowi poczynić postępy i sprawi, że będzie on mógł rozwijać się w szybkim tempie".
Chodzi o tzw. kapitał zalążkowy, który ma umożliwić polskim przedsiębiorcom, stosującym wysokie technologie, korzystanie z nisko oprocentowanych pożyczek. Takie możliwości miały się jednak pojawić już w ubiegłym roku.
Prof. Wiesław Puś, rektor Uniwersytetu Łódzkiego, w sprawie offsetu wielokrotnie interweniował w ministerstwie gospodarki, a także u premiera Belki. Po negocjacjach z Amerykanami zmieniono zobowiązanie offsetowe na korzystniejsze dla Uniwersytetu Łódzkiego.
Rzeczywiście, na początku 2005 roku zmieniono proporcje finansowe i wydłużono o pół roku czas na realizację obowiązków amerykańskich, ale uniwersytetu to nie satysfakcjonuje.
Prof. Wojciech Katner uważa, że to za mało.
Brak komentarzy